Dodana: 1 luty 2007 08:15

Zmodyfikowana: 1 luty 2007 08:15

Pijany arbiter biegał "po linii"

W przerwie meczu czwartoligowego Sokoła Sokółka z Pomorzanką w Sejnach policjanci zbadali liniowego alkomatem. Okazało się, że ma 1,28 promila alkoholu.

- Już w pierwszej minucie zauważyłem, że coś jest nie tak z arbitrem liniowym - opowiada Wiesław Jancewicz, trener piłkarzy czwartoligowego Sokoła Sokółka, o sytuacji z meczu z Pomorzanką w Sejnach.
- Straciliśmy bramkę z ewidentnego spalonego, a on nie zareagował. Uważnie przyglądaliśmy mu się z ławki i dalsze jego decyzje utwierdziły nas w przekonaniu, że jest mocno niedysponowany. Nasz kierownik zadzwonił na policję.

W przerwie policjanci zbadali liniowego alkomatem. Okazało się, że ma 1,28 promila alkoholu. Jak powiedział nam Antoni Plona, wiceprezes Podlaskiego ZPN, arbiter może zostać ukarany nawet dożywotnim zakazem sędziowania.

Gazeta Wyborcza/PAP

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook